Czerwona kratka :)

Papierów w kratkę z ILS nie umiałam się doczekać, pocięłam jak tylko do mnie dotarły ... i tyle, jakoś straciłam zapał :)
... ale wrócił ... wczoraj :))
Po całym dniu smarowania, zabawiania i itp. itd. Kacperka, którego dopadła ospa, z dziką rozkoszą zajęłam się w końcu sobą :)))- czyli zamknęłam się w pokoiku i powstały kraciaste przepiśniki :)








I trochę inny :)




Pogoda też w kratkę :)), na przemian pada i świeci słońce ...

Udanego weekendu dla wszystkich :*