wtorek, 15 września 2015

Zaprawiacie?


Ja namiętnie :)
Co się da zamykam w słoiczkach. Efekt na zdjęciu. Są jeszcze słoje z nalewkami (dochodzą), na parapecie fermentuje ocet, zioła i owoce wysuszone Emotikon smile Zima mi nie straszna.




A z niedzielnej przejażdżki rowerowej nawiozłam nowych skarbów.
Na nalewki, na suche bukiety i na kompoty i ciasto :)


Dziś idę do sąsiadki na aronię, będą kolejne soczki i oczywiście nalewka.

Efektywnego dnia Wam życzę :)




4 komentarze:

  1. Mmm pysznie :) U nas w tym roku dwa rodzaje wina, 2 rodzaje nalewki, pikle w dwóch zalewach, buraczki na zimę i zakwas buraczany na barszczyk, gruszki w syropie i przecier pomidorowy. Odpuściłam sobie dżemy i konfitury, bo został jeszcze spory zapas z zeszłego roku. Grunt to odpowiednio duża spiżarnia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też sporo. Przed wczoraj powstał sok śliwkowy i powidła śliwkowe, a dzisiaj sok z czarnego bzu

    OdpowiedzUsuń
  3. To dobrze, że tradycja w narodzie nie ginie :)
    Będziemy miały smaczną zimę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam! Ja mam właśnie w solance 6 kg ogórków pociętych w plastry, które czekają na upakowanie w słoiki;)

    OdpowiedzUsuń


Dziękuję za komentarz