poniedziałek, 27 października 2014

Puchate śnieżynki


Uwielbiam szydełkowe śnieżynki- 
9 lat temu (gdy byłam w ciąży z Emisią ;) ) uczyłam się szydełkowania, bo chciałam takie mieć na choince.

W tym roku kombinowałam ze wzorami i włóczkami, chciałam nieduże i puchate :)
Udało się, bardzo mi się podobają:)
Mają ok 8cm i występują, na razie, w 5 kolorach.

Mięciutkie, puchate ale zachowujące kształt, trochę rustykalne ...

... szydełkowe śnieżynki.









Pozdrawiam :*


16 komentarzy:

  1. słodkie, pozdrawiam i przy okazji zapraszam do siebie na candy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z takimi pięknymi śnieżynkami zima nie wydaję się już taka straszna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne...już trzeba się brać za produkcję...

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne! Na choince będą cudnie się prezentować!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne! Szczególnie zachwyciły mnie te śnieżnobiałe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Warto było kombinować, bo gwiazdki są urocze. Zwłaszcza z drugiej i ostatniej fotki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne, takie delikatne! I jakie piekne zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że u Ciebie również pośnieżyło.
    Piękne wyglądają takie puchate. Ja zawsze krochmalę i blokuję na sztywno, ale widzę, że takie mięciutkie też mają swój urok.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za miłe słowa :*

    Aleksandra, właśnie nie chciałam takich usztywnionych na beton, efekt jaki uzyskałam całkowicie mnie zadowala :)

    pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne :)
    Ja na szydełku nie wyszłam poza łancuszek ;)dlatego zazdroszczę talentu

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne są!
    tez w tym roku wymyśliłam sobie śnieżynki, ale moje szydełkowanie jest jeszcze trochę słabe, więc szukam czegoś na swoim poziomie umiejętności :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Są piękne !!!
    Ale zdjęcia nie oddają ich pełnego uroku - wiem co mówię :)

    OdpowiedzUsuń

  13. Janusz nie mów, że zdążyłeś przyuważyć ;)

    Dzięki wszystkim :*

    OdpowiedzUsuń


Dziękuję za komentarz