To nie jest nowa praca, ale nigdy niepublikowana- ten kalendarz uszyłam 5 lat temu,
wtedy jeszcze tylko dla Kacperka- Emisia miała 2 miesiące.
Od tej pory co roku zawisa na drzwiach kuchennych, w każdym woreczku są dwa identyczne słodycze
-po jednym dla każdego mojego łasucha :)
Teraz Emi jest chora dlatego do zdjęcia pozuje sama, ale otwarcie woreczka następuje gdy tylko zejdziemy do kuchni :) a słodkości zostają pożarte po śniadaniu :)
Choinka uszyta ze starej zasłonki, w środku wypełnienie (choinka jest taka poduszkowa)
- woreczki ze spodni mojej siostry :)
Do dziś w Piaskownicy do dziś wyzwanie rękoczynowe - zgłaszam tam tez moją choinkę :)
- woreczki ze spodni mojej siostry :)
Do dziś w Piaskownicy do dziś wyzwanie rękoczynowe - zgłaszam tam tez moją choinkę :)
Замечательная идея!!! А вот и мой адвент-елка
OdpowiedzUsuńhttp://olgayakubovskaya.blogspot.com/2010/06/blog-post_1373.html
Kalendarz super pomysłowy, a córeczka prześliczna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj...u mnie kalendarze musiałyby być po kluczem:) Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńale Ty masz zdolności Kasieńko!! taką wielką choinkę uszyć!!
OdpowiedzUsuńa Emi wygląda jak Ty :)
Fajny pomyślunek ;-) U mnie woreczki zawisły na gałęziach z wierzby.
OdpowiedzUsuń