poniedziałek, 24 stycznia 2011

Komin wydrutowałam :)

Dobrze, że wróciła zima bo mój komin jest szeroki, grubaśny i ciepły- czyli tak jak lubię- w szyję musi mi być ciepło :)
Musiałam sobie zrobić, bo czerwonego nigdzie nie mogłam znaleźć
Zaczęłam przed świętami, między zamówieniami, sprzątaniem, pieczeniem itp. -skończyłam 2 tyg temu i już się martwiłam, że nie pochodzę tej zimy bo zrobiło się ciepło :)





Ściskam Was ciepło :*

18 komentarzy:

  1. No nareszcie ktoś kto zimę lubi ;o) Zima to zima i już.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jest taki grubaśny :)
    Marzy mi sie taki komin... no musze się nauczyć robić na drutach

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak się ma taką śliczną i ciepłą garderobę to zima niestraszna

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez muszę mieć ciepło w szyję! A już taki komin nosiłabym, czy byłby wielki mróz, czy nie :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny, zazdroszczę zdolności:)

    OdpowiedzUsuń
  6. na pewno nie zmarzniesz tej zimy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ten szal i kwiatek świetnie pasuje:)

    OdpowiedzUsuń
  8. :) swietny:) ale chcialabym zebys juz nie musiala w nim chodzic:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny, cieplutki juz sam kolor!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. I do twarzy Ci w nim i z tym kwiatem idealnie zgrane:)Ja też muszę miec ciepło w szyję i rozumiem Cie doskonale:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny! Zazdroszczę :) Ja swoje druty chyba latem uruchomię ahahha ;)
    ściskam :* (i fajnie Cię widzieć :* )

    OdpowiedzUsuń
  12. muszę to napisać: jesteś niesamowicie podobna do Moniki Pyrek ;)

    OdpowiedzUsuń


Dziękuję za komentarz