Kolejna praca z produktów ze sklepu Lemonade , wykorzystałam kolorowe papiery z serii Color Explosion oraz stempel "Adresy" i różniaste dodatki " z szuflady"
No i dopadło mnie jakieś choróbsko ... ech ... Pozdrawiam :*
Właśnie odkryłem blogu. Jestem zdumiony piękne rzeczy robisz, jesteś prawdziwym artystą. Twój styl jest bardzo czyste shabby piękne. Pójdę za Tobą, od teraz, jeśli muszę korzystać z Google tłumacz zrozumieć, co piszesz.
świetny, energetyczny adresownik; bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńchyba wyciągnę te papiery z półki;
Idealne do patchworków- żywe kolory, ale wszystko do siebie pasuje. Piękny!
OdpowiedzUsuńrewelacyjny!!!zdrówka Kasiu życzę:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie odkryłem blogu. Jestem zdumiony piękne rzeczy robisz, jesteś prawdziwym artystą. Twój styl jest bardzo czyste shabby piękne. Pójdę za Tobą, od teraz, jeśli muszę korzystać z Google tłumacz zrozumieć, co piszesz.
OdpowiedzUsuńDzięki
MARTAO
cudny notes! i to zapięcie...
OdpowiedzUsuńGenialny i tak motywujący!!!
OdpowiedzUsuńPomysł z zapięciem faktycznie rewelacyjny.
Trzeba twardym być nie miękkim;)Powodzenia w walce z choróbskiem;)
adresownik super! zdrówka życze!
OdpowiedzUsuńbombowy! zdrówka życzę!duuużo i szybko!
OdpowiedzUsuńŚwietny!Te kolory tak cudnie dobrałaś ,
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia!!!
WOW! Lovely address-book!
OdpowiedzUsuń