Kilka dni temu trafiłam przez przypadek na kurs Agnieszki na blogu ILS (muszę sobie dodać do zakładek, bo mnie dużo omija :))) i troszkę go zmodyfikowałam na swoje potrzeby ...
Kupiła kiedyś na allu zestaw guzików, w którym były takie dziwne cosie, jakby same doły guzików, nie wiedziałam co z tym zrobić, aż Aga mnie zainspirowała ...
Potrzebne będą "brylanty" (moje są z Lidla), klej na gorąco, metalowe, płaskie guziki na nóżce i coś do obcięcia tej nóżki (np.cążki)
... i wyszły ozdoby, które po obcięciu nóżki, przyklejam gdzie mam ochotę, odrobinką kleju na gorąco ...
... np. na tej kartce udaje wypasionego ćwieka :))
Apetyczne candy na blogu Whiff of Joy
:*
OdpowiedzUsuńPieknie i dostojnie udaja rasowe cwieki. gratuluje pomyslowosci i umiejetnosci.
OdpowiedzUsuńmonika
P.S. A jaki to jest klej na goraco?
super..
OdpowiedzUsuńpowiedz mi czym przecinasz nózki w guzikach?
Aga :))
OdpowiedzUsuńniccada- klej na gorąco to taki jakiego używają w kwiaciarniach, w pistolecie na wkłady :)
perełka- małymi cążkami do drutu, z budowlanego za ok. 5zł
Kursik rewelacja!!! Mam te szkiełka z lidla. Teraz będę szukała guzików :-D
OdpowiedzUsuńSprytne bardzo! I efektowne :-))
OdpowiedzUsuńŚiwetnie Ci to wyszło:)
OdpowiedzUsuńzmyślne... i wyszły wręcz fantastycznie ;-)
OdpowiedzUsuńAle super pomysł!!
OdpowiedzUsuńMamuto Kochana, wiesz,że ciągle podziwiam to co robisz, zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńFajna sprawa. Może kiedyś skorzystam :)
OdpowiedzUsuń