wtorek, 3 marca 2009

Filcowy futeralik ...

W końcu futeralik na telefon :)
Mój telefon zawsze "luzem" lata po całej torebce i jest strasznie porysowany, dlatego z nowego jeszcze nie odkleiłam naklejki z ekranu :)
Etui filcowane na mokro a wężyk doigiełkowany ...
w kolorach, hmmm ....
Będzie mi pasował do korali, haha ...

Wiem, że na HOA jest kursik, ale wieczorami kompa okupuje mój TŻ i robiłam go tak jak mi się wydawało, dlatego ma kilka błędów, ale to nic ... :)
Nie wymyśliłam jeszcze dla niego zapinania, chyba guziorek będzie najlepszy ...






7 komentarzy:

  1. nie widze w nim żadnych niedoskonałości. piękny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach te fluidy :-) ładniusi ładniusi :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale fajny!!! podziwiam :)

    ale właściwie przyszłam powiedzieć, że lifnęłam twoją karteczkę, tę wiesz - co mi tak SZALENIE w oko wpadła... i właśnie wystawiłam na pokaz na swoim blogu. Żeby nie było, że po kryjomu :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. jak dla mnie to on jest doskonaly !! zadnych bledow moje oko nie wykrylo ;)
    naprawde swietny, i te kolorki mmm ...
    pees. ja tez probowalam, ale mnie nie wyszlo buu :(
    :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojaa.. podziwiam wszelkie filcowatości! Futerał masz piękny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach dziękuję wam, mnie też się podoba, pomimo swoich niedociągnięć :*

    Wiecie, w jakiej ja dziurze mieszkam, o jesuuuuuuu...
    Ani jednego, turkusowego guzika nie ma w całym mieście ...

    Jak zwykle wymyśliłam, kolor z księżyca, ech ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny ten bakłażanowy kolor! Opakowanie komórki super, Niedoskonałości żadnych nie widzę:))

    OdpowiedzUsuń


Dziękuję za komentarz